PALLAD ROBI FURORĘ NA RYNKU METALI SZLACHETNYCH
Jeśli spojrzymy na notowania palladu z ostatnich 5-ciu lat, możemy łatwo zauważyć, że jego cena systematycznie i konsekwentnie wzrasta. Największy wzrost możemy jednak zaobserwować w trakcie ostatniego roku. W tym czasie, wykres wskazuje największą dynamikę zmian.
Dlaczego ten metal nas interesuje?
Jest to pierwiastek, w który obok platyny i rodu wyposaża się wkłady katalizatorów. Kupując od Was te zużyte części, kupujemy głównie metale, które są w nich zawarte. To ich ilość stanowi o wartości konkretnego modelu.
Im wyższy kurs platyny, palladu i rodu, tym wyższą cenę możemy Wam zaoferować za sprzedane katalizatory. Zyskują obie strony i oczywiście środowisko, które odzyskuje ten nieodnawialny surowiec do ponownego wykorzystania.
Pomimo że wartość palladu może rosnąć lub maleć w obrębie tygodnia, to jednak długofalowo, cena wzrasta. Uncja tego pierwiastka jest o kilkaset dolarów droższa niż uncja złota, które do tej pory królowało na rynku metali szlachetnych. Teraz prym wiedzie właśnie pallad, który co rusz bije kolejne rekordy cenowe!
Kilkukrotnie wyjaśnialiśmy przyczynę takiego stanu rzeczy. Pallad stanowi niezwykle ważny surowiec w przemyśle motoryzacyjnym. Aż 85% zapotrzebowania na ten metal, stanowi właśnie produkcja katalizatorów.
Prócz tego, wykorzystuje się go w medycynie, elektronice (w kondensatorach czy hybrydowych układach scalonych), fotografii czy jubilerstwie. W ostatnich dwóch dekadach popularne stało się “białe złoto”, które stanowi stop złota i innego metalu o białej barwie – niklu, lub właśnie palladu.
Skąd pozyskuje się pallad?
Pallad wydobywany jest zaledwie w kilku miejscach na świecie. Aż 80% wydobycia przypada na Rosję (zwłaszcza strategiczny region norylski) i Republikę Południowej Afryki. Metal ten pozyskuje się także w USA oraz Kanadzie, gdzie niedawno odkryto jego kolejne złoża.
Co ciekawe, jedynym krajem, który zachowuje rezerwy tego kruszcu, jest Rosja. Wszystko po to, by móc zaspokoić rosnące potrzeby rynku gdy okresowo zmniejsza się wydobycie. Duża część przechowywana jest w tajemnicy.
Powód wzrostu popytu jest oczywisty. Producenci odchodzą od produkcji diesli (ze względu na rosnące normy emisji spalin), na rzecz rozwiązań uważanych za ekologiczne oraz tradycyjnych pojazdów benzynowych. W ich układach wydechowych korzysta się właśnie z palladu.
Cena wzrasta także przez wzgląd na kryzys energetyczny i zmniejszone wydobycie metalu. Im jest go mniej na rynku, tym wyższa wartość każdej uncji.
Splot tych czynników spowodował, że wykres notowań tak szybko pnie się w górę.
Jak długo będziemy obserwować wzrost ceny palladu?
Jest wątpliwe, że cena będzie rosnąć w nieskończoność. W końcu dojdzie do momentu, w którym będzie ona tak wysoka, że dalsze stosowanie tego surowca przestanie być opłacalne, a branża motoryzacyjna będzie musiała znaleźć tańszą alternatywę. Wspomina się tu nawet o zastosowaniu w przyszłości platyny, której cena jest teraz o wiele niższa.
Może to doprowadzić finalnie do zatrzymania wzrostu. Kolejnym czynnikiem spowalniającym może okazać się zapowiedziane już zwiększenie wydobycia palladu od 2021 roku, co sprawi, że potrzeby rynku będą łatwiej zaspokajane.
Eksperci przewidują także, że zwiększy się udział samochodów elektrycznych na rynku. Czy tak się stanie? Wszystko okaże się w praktyce.
Na ten moment jednak, nie widać końca jego dobrej passy. Od początku bieżącego roku, pallad zwiększył swą wartość o ponad 20% i wciąż zyskuje. Mimo powrotu złota do łask, to właśnie pallad jest liderem.
Zapraszamy do obserwowania aktualnych kursów metali szlachetnych na naszej stronie oraz wynikających z nich cen zużytych katalizatorów samochodowych.
Komentarze
Prześlij komentarz