DLACZEGO PALLAD DROŻEJE?
Niektórzy wciąż przecierają oczy ze zdumienia, że pallad prześcignął wartością królewski kruszec, który przez długi czas pozostawał bezkonkurencyjny.
Najwyższa wartość jaką osiągnęła uncja palladu to 1 973,75 USD. Miało to miejsce dwa dni temu. Najprawdopodobniej już wkrótce pierwiastek ten przekroczy nieosiągalną dotychczas granicę 2 000 USD/uncję. Złoto nie odnotowało nigdy tak zawrotnej wartości.
Pallad notuje wzrost od prawie czterech lat. Hossa zaczęła się od rozpowszechnionej na skalę globalną afery popularnie określanej “dieselgate“. W jej wyniku popyt na pojazdy z silnikiem wysokoprężnym mocno spadł na rzecz pojazdów benzynowych. W tzw. benzyniakach, katalizatory samochodowe napyla się palladem. Wzrost atrakcyjności rynkowej pojazdów napędzanych benzyną, pociągnął za sobą zwiększony popyt dla drożejący obecnie pierwiastek, a tym samym spadek wartości platyny stosowanej w dieslach.
Warto dodać też, że mimo rosnącego zapotrzebowania na pallad, jego dostawy są stosunkowo niewielkie i jednocześnie stałe w czasie. Podaż nie wzrasta proporcjonalnie do popytu, a metal ten wydobywany jest zaledwie w kilku miejscach na ziemi.
Ponad 80 procent światowej produkcji tego surowca przypada na dwa państwa: Rosję (odpowiadającą za ponad połowę światowej podaży) oraz Republikę Południowej Afryki. Innymi źródłami podaży palladu są Stany Zjednoczone oraz Kanada. Nawet jeśli odkrywane są nowe złoża tego pierwiastka, to budowa kopalni nie jest tak prostą i szybką sprawą.
Jak bardzo wzrosła cena palladu w ostatnich latach? Okazuje się, że od początku 2016 roku wzrosła aż o 331%. W styczniu bieżącego roku stał się droższy od złota, a od początku 2019 r. podrożał aż o 63%.
Nasuwa się od razu jedno zasadnicze pytanie – jak długo potrwa hossa? Jak to zazwyczaj bywa w tego typu przypadkach, eksperci nie przewidują, by aktualny trend miał się zmienić. Jednakże wybiegając w przyszłość… jeśli metal ten dalej będzie drożał, korzystanie z niego prędzej czy później, siłą rzeczy stanie się nieopłacalne. Czy koncerny motoryzacyjne znajdą alternatywę dla drożejącego palladu w produkcji katalizatorów samochodowych?
Na ten moment nie widać zamiennika, a gospodarka zmaga się z rosnącym niedoborem tego metalu. Dodatkowo, ceny napędzają obawy o przestój w dostawach z Republiki Południowej Afryki, z której aktualnie pochodzi 40% światowego wydobycia białego metalu. Kraj ten ma problemy z przerwami w dostępie do prądu.
Prognozuje się, że w przyszłym roku zapotrzebowanie na pallad wzrośnie o 4%. Jednym z powodów jest m.in. zmiana przepisów środowiskowych w Chinach, co sprawia, że producenci będą potrzebowali więcej metali szlachetnych w wytwarzanych katalizatorach, by spełnić bardziej restrykcyjne normy. Podaż jednak nie wzrośnie równomiernie, bo tylko o 0,6% w stosunku do aktualnej wartości.
Pozytywną informacją zarówno dla skupujących i sprzedających jest również fakt, że wraz z palladem drożeje także platyna. Jest to powiązane ze wspomnianymi problemami z prądem w RPA.
Zapraszamy do zapoznania się z naszymi cenami zużytych katalizatorów.
Komentarze
Prześlij komentarz